Pamiętacie unijne prostowanie bananów? Normy europejskiej wspólnoty od lat starają się ,,kolorować’’ owoce, zmuszać do hodowania warzyw o odpowiedniej długości i tylko tych pięknych i kuszących. Jednak kiedyś jedzenie wyglądało zupełnie inaczej, a może było i znacznie lepsze? Akcja ratowania brzydkich warzyw może być takim małym powrotem do… korzeni.
Spis treści
Kiedyś to było?
Karol z kanału Da Costa TV podjął próbę zdementowania mitu o tym, że warzywa i owoce nie są tak wartościowe i bogate w minerały jak kiedyś. Autor tworzy materiały z pogranicza kulturystyki, sportu i nauki, a na co dzień zajmuje się kulturystyką i treningami. I może tak powinno zostać, ponieważ jego filmik pozostawia wiele do życzenia w kwestii rzeczowości. Karol tłumaczy, że badania, które porównywały skład żywności w latach 50-tych i 90-tych są bardzo wybiórcze. Wynika z nich, że pewne warzywa faktycznie straciły swoje cenne pierwiastki, ale inne za to podwoiły. Niestety przedstawione dane są ubogie i brakuje im jakichkolwiek wniosków. Autor powinien znacznie więcej czasu spędzić na swojej argumentacji, a może mniej na żartach. Szukamy więc dalej.
To nie tylko teoria
Zdecydowanie lepiej odrobił pracę domową Łukasz, autor bloga ,,To tylko teoria’’. Z wykształcenia biolog, z zamiłowania bloger naukowy. Znany z plebiscytu ,,Biologiczna Bzdura Roku’’. Łukasz szczegółowo opisuje dwie teorie, które mogą mieć wpływ na opinię, że kiedyś warzywa i owoce były smaczniejsze i ładniejsze. Pierwsza zakłada, że to kwestia czasu zebrania plonów, transportu i stopień dojrzałości wpływają na inny odbiór żywności. Druga to nasze subiektywne wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to inaczej zapamiętaliśmy poszczególne smaki. Nasz gust wynikający z czynników społeczno-kulturowych również ma duże znaczenia. Autor popiera swoje rozmyślania dostępnymi badaniami, takimi jak to opierające się na zawartości wody w warzywach i owocach. Więcej wody to mniej minerałów i witamin.
Prawda jest jednak taka, że te składy zmieniają się na przestrzeni lat przez pojawianie się nowych gatunków roślin, zmiany klimatyczne czy inne metody nawożenia gleb i ich uprawy. Koniecznie przeczytajcie pełny wpis na blogu Łukasza tutaj.
Ugly fruits – byle nie do ekstremum!
W tekście Łukasza pojawia się też wzmianka o tzw. ugly fruits, czyli brzydkich owocach i warzywach. Ostatnio wiele słyszy się o akcji ratowania nieidealnej żywności. Wszystko w myśl życia zero waste. Amatorzy tej filozofii chętnie kupują ,,niehandlowe’’ produkty, które ą równie pyszne i wartościowe, ale nie chcą być dystrybuowane przez wielkie koncerny czy markety. Szczególnie głośno było o tym kilka miesięcy temu, kiedy jeden z polskich rolników nie mógł sprzedać ponad 1,5 tony buraków, które kształtem przypominały podkowy. Wówczas Lidl odkupił od niego całe zapasy i sprzedawał je w swoich marketach po śmiesznie niskiej cenie. Brzydkie warzywa przecież też czują! Fani ugly fruits jednak też mają swój ekstremizm – pamiętajcie, że zbyt przejrzałych, wręcz podgnitych warzyw czy owoców nie należy jeść – są one szkodliwe dla człowieka, nawet jeżeli robimy to ze szlachetnych pobudek.
Warzywny aktywizm
Jak faktycznie zacząć ratować brzydkie i niechciane warzywa i owoce? Wystarczy iść za przykładem Sylwii, która na swoim Instagramie promuje ideę zero waste oraz ekologicznego życia. Autorka kanału zrobiła pewien eksperyment. W swoim osiedlowym sklepie poprosiła sprzedawcę o bardzo dojrzały banan. Pan wyśmiał ją i wyjaśnił, że takie niehandlowe okazy wyrzucane są do kubła. Gdy jednak udowodniła mu, że pod skórką znajduje się całkowicie wartościowy i pyszny banan, pan zorganizował akcję i sprzedaje teraz taką żywność po znacznie niższych cenach. Wystarczyła rozmowa i mały eksperyment. Warto go przeprowadzić i na własnym podwórku, ponieważ Sylwia sprawdziła, że aż 74% Polaków nadal nie kupi gorzej wyglądających warzyw i owoców.
Garściami jemy suplementy i bez wahania kupujemy przetworzoną żywność. Nie myślimy wtedy nawet przez chwilę o tym, co się w niej znajduje. A potem lekko brązowy banan czy wygięty burak powoduje u nas odrazę i stan przedzawałowy. A jest zupełnie na odwrót – to w takich pięknych paskudach znajdziemy to, co najbardziej wartościowe. Podejmiecie wyzwanie?