Jak nie izolacja, to inflacja. Wakacje i podróże nie są ostatnio łatwym tematem. A jak już znajdziemy miłą opcję, to oczy bolą od rachunków i opłat. Odpowiedzią mogą być miniwyprawy, które poszerzą nasze horyzonty, nie zrujnują finansowo i nie będą wymagały długich urlopów i podróży.
Spis treści
Nocne aktywności
Noc w lesie dla wielu brzmi jak początek filmowego horroru, a nie lajtowa miniwyprawa. Nie musi tak być. Grunt to oswoić się z taką bliskością natury. O sposobach na wdrożenie do leśnych wypadów pisze nasza twórczyni, Zielona Wśród Ludzi. Monika je roślinnie już prawie 20 lat, wspiera wszystko co zielone i naturalne, a zawodowo zajmuje się strategią marketingową i moderowaniem procesów design thinking.
Jak rozpocząć przygodę z lasem? Od miniwypraw. Monika poleca m.in. letnie obserwowanie nieba. Wystarczy wybrać miejsce niezanieczyszczone światłem, czyli np. góry, morze lub polany oddalone od miasta. Nie potrzeba tutaj żadnego specjalistycznego sprzętu, jedynie lekkie zorientowanie w terminach – kiedy są pełnie księżyca, kiedy spadające gwiazdy czy deszcz meteorytów. Takie wyciszone podziwianie nieba może być cudowną przygodą.
Kolejną ciekawą aktywnością jest klasyczne, nocne ognisko. To spokojny czas, spędzony w gronie znajomych, z jedzeniem przygotowanym nad ogniem. Towarzyszyć mu mogą tańce, śpiewy lub po prostu rozmowy. A dla tych, którzy uwielbiają wodę – wybierzcie się na nocne pływanie. Jeziora nagrzewają się w ciągu dnia, a wieczorem nadal pozostają przyjemnie ciepłe. Takie przeżycie niełatwo podrobić.
Miniwyprawy dla zapracowanych
Niestety większość z nas latem musi grzać biurowe fotele i odliczać dni do niedługiego urlopu. Dla tych zapracowanych powstał poradnik – prosto z bloga Kasai. To strona stworzona przez małżeństwo – Kasię i Marka. Para kocha podróże i tworzy ten pamiętnik z wypraw. Z jednego strony to ich pamiątka, z drugiej – cenny drogowskaz dla tych, którzy chcą wybrać się w ciekawe miejsce. Jest praktycznie, konkretnie i niezwykle ciekawie!
Autorzy proponują np. miniwyprawy w pracującym tygodniu. Wystarczy wybrać kilka niedalekich, acz pięknych miejsc, i ruszyć na eksplorację prosto po pracy. Można nawet pokusić się o nocowanie nad rzeką, a rano po prostu pójść prosto do biura. Nam spodobał się również pomysł namiotu na balkonie. Gorące noce dają w kość, ale można rozbić sobie kemping nie wychodząc z mieszkania. To szczególna frajda dla dziecka, które nagle teleportuje się do mega przygody.
Weekendowe wyprawy po Polsce
Nie lecicie na Sycylię, Kretę czy do Hiszpanii? Nie ma problemu. Szybkie, weekendowe wyprawy też mają sens! A w Polsce nie brakuje miejsc, do których warto się wybrać. Po inspiracje zajrzeliśmy na blog Raczej Trampki, prowadzony przez Monię i Bartka. Autorzy podróżują, żyją chwilą i pokazują, jak zrobić sobie z vana kampera! Mieli dosyć napiętych grafików i pędu za niczym. Zbierają teraz wspomnienia i doświadczenia.
To gdzie skoczyć na szybką wyprawę? Autorzy polecają Gdańsk. To stare miasto pełne jest muzeów i ciekawych uliczek. W dodatku – walor historyczny. To tu zobaczymy legendarną stocznię. Plusem jest też to, że po intensywnym dniu zwiedzania, możecie po prostu odpocząć na plaży. Weekend to wystarczający czas, aby nacieszyć się Gdańskiem. Kolejnym miastem, które po prostu musicie odhaczyć, będzie Szczecin. Ciekawa, mieszana architektura, brak zalewu turystów i mnóstwo atrakcyjnych miejsce. To miasto ma ogromny potencjał, a zwiedzać je możecie cały rok.
Jeżeli szukacie miejsca ,,bliżej natury’’, ale nadal na szybki, weekendowy wypad, to wybierzcie Podlasie. Klimat puszczy, piękna Białowieża, cisza i spokój. Tu spróbujecie lokalnej, wyśmienitej kuchni, poobcujecie z przyrodą i zobaczycie to, czego nie zniszczył jeszcze dewoloper.
Miniwyprawy z dziećmi
Najmłodszym też się coś od życia należy. O tym, co można zrobić z dziećmi, kiedy tylko miniwyprawy wchodzą w grę, piszą Hania, Przemek, Agata i Wojtek, czyli autorzy z bloga Dzieciochatki. To praktyczny poradnik o wyjazdach całą rodziną – w miejsca przystosowane dla najmłodszych i o dużym potencjale!
W tym wpisie aż roi się od atrakcji. My wspomnimy o kilku. To m.in. parki linowe. Rozrywka dla dzieci i dorosłych, a do tego łatwo je namierzyć w każdej okolicy. Maluchy mogą doświadczyć czegoś zupełnie nowego, zmęczyć się i nacieszyć sukcesem. W tym samym klimacie są też gry miejskie. Autorzy piszą np. o grze terenowej na Krakowskim Kazimierzu. Tu testowi poddane są umiejętności manualne, logiczne i zręcznościowe. Chcecie więcej? Zaglądajcie do pełnego wpisu tutaj.
Wakacje nie muszą składać się z tropików, drinków z palemką czy safari. Sky is the limit – poszukajcie atrakcji blisko domu, użyjcie wyobraźni i zaoszczędźcie fundusze. Efekt? Będzie pięknie!