MotoPodPrąd.pl to blog, który ze względu na różnorodność publikowanych treści darzę szczególną sympatią. Nie brakuje tu ciekawych newsów ze świata motoryzacji, praktycznych poradników, testów samochodów, ale i ciekawych znalezisk z sieci. Tych ostatnich jest tej jesieni naprawdę mnóstwo.
Spis treści
AMC Pacer na sprzedaż w Polsce
Niedorzecznie szeroki, jak na swą długość – to chyba najlepsze podsumowanie AMC Pacer, pojazdu, który w przeszłości miał być ekonomicznym autem na miarę Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, dwa egzemplarze tego dość egzotycznego samochodu pojawiły się na sprzedaż w naszym kraju, o czym informuje Bartek Puchała.
Obydwa egzemplarze dość dawno nie były odpalane, jednak trudno przejść obojętnie obok ich niskich przebiegów i informacji, że aby doprowadzić do ich rozruchu trzeba zainwestować relatywnie niewielką kwotę. A skoro AMC Pacer ma status klasyka w USA, to jakie zdziwienie wywoływałby na polskich drogach?
Dostawczy Lublin za miliony monet
To znalezisko na pewno zaszokuje wielu, ale wcale nie ze względu na to, o jakim pojeździe mówimy, a ze względu na wygórowane oczekiwania finansowe jego właściciela. Konrad Stopa odkopał polskiego „dostawczaka”, za którego ktoś krzyknął sobie uwaga… 123 tysiące złotych!
Branżowi koneserzy z pewnością powiedzą, że pojazd prezentuje się bardzo dobrze, jest czysty i nie widać na nim żadnych oznak korozji, jednak musimy mieć świadomość, że pochodzi on z 2006 roku, a więc nie jest przecież żadnym zabytkiem. Z drugiej strony każdy produkt jest wart tyle, ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Pozostało więc cierpliwie czekać czy znajdzie się jakiś jeleń, który wyskoczy z takiej gotówki.
Takiego kampera jeszcze nie widziałeś – Citroen Typ H
W przypadku tego pojazdu cena wydaje się być jak najbardziej uzasadniona, bowiem wycenili go sami rzeczoznawcy. Chodzi o Citroena Typu H, który posłużył za podstawę do kampera! Ten nietypowy wóz odgrzebał dla Was również Konrad Stopa.
Zaprezentowany w powyższym wpisie kamper ma 70 lat i został przygotowany na specjalne zamówienie dla prezesa pewnej francuskiej firmy jako mobile biuro na kółkach. Wewnątrz zadbano o kuchenkę gazową, lodówkę czy toaletę. Trudno nie odnieść wrażenia, że z takim pojazdem właścicielowi nie będzie straszna żadna praca po godzinach.
ZIŁ Gorbaczowa za 4,5 bańki
I na koniec ciekawe znalezisko Bartłomieja Puchały, który poinformował, że do sieci trafiła limuzyna ZIŁ, czyli radziecki odpowiedni Cadilaca, który w porównaniu do pojazdu z USA, nigdy nie był sprzedawany komercyjnie.
Samochód pochodzi z 1990 roku, ma specjalne opancerzenie, a dodatkowym smaczkiem jest informacja, iż rzekomo jeździł nim sam Michaił Gorbaczow. Niby właściciele zapewniają, że jest to prawdziwy rarytas i posiadają stosowne uwiarygodniające dokumenty, jednak wątpliwości jest znacznie więcej.
Co ważne, nawet gdyby wszystko to okazało się prawdą, najbardziej przesadzona postanie cena pojazdu. 4,5 miliona złotych to zdaniem autora publikacji nawet 10 razy za dużo. I jeśli mam być szczery to również nie liczę na to, że za tyle kupi go nawet największy miłośnik czasów słusznie minionych.