Wiele wskazuje na to, że branża motoryzacyjna powoli odbija się po covidowych problemach związanych z niedoborem półprzewodników i zachwianymi łańcuchami dostaw. Dobrym przykładem potwierdzającym tę tezę niech będą najbliższe plany Skody. Czeski producent samochodów zapowiedział właśnie odświeżenie kilku dostępnych modeli, a także rozszerzenie swojej dotychczasowej oferty.
Spis treści
Dla każdego coś dobrego
Aby szczegółowo poznać plany Skody na najbliższe lata, warto zapoznać się z nowym wpisem Damiana Kaletki z bloga MotoPodPrąd.pl. Autor szczegółowo rozpisał, czego w niedalekiej przyszłości powinniśmy spodziewać się od zarządców czeskiej marki.
Na dobry początek Skoda zaprezentuje nam odświeżoną wersję modeli Kamiq i Scalia. Następnie w salonach pojawi się najbardziej wypasiony wariant Skody Enyaq, a już w drugiej połowie roku powinniśmy szykować się na nową generację hybrydowego Superba i Kodiaqa. Co ciekawe, produkcja Superba zostanie przeniesiona do Bratysławy, gdzie powstaje także najnowsza generacja Passata. Oszczędności w grupie Volkswagen? Na to wygląda.
Będą i elektryki
Nie jest żadną tajemnicą, że zbliżający się wielkimi krokami zakaz sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi niejako automatycznie wymusza na koncernach motoryzacyjnych dynamiczny zwrot w kierunku samochodów elektrycznych. Nie dziwi więc fakt, że na ten sam krok decyduje się także Skoda słynąca z proporcjonalnie przystępnych cenowo pojazdów .
Damian Kaletka informuje, że już podczas kwietniowego Explore More 2.0. dowiemy się nieco więcej na temat nowego elektrycznego SUV-a Elrog. Obecnie wiadomo jedynie, że będzie to model tańszy niż Enyaq. Z kolei do 2026 roku portfolio Skody poszerzy się o kolejne dwa elektryki: następcę Citigo=e iV i siedmioosobowego SUV-a.
Szykuje nam się więc bardzo ciekawy czas i wszystko wskazuje na to, że rok 2022 – w którym firma sprzedała 16,7 procent mniej aut względem 2021 roku – będzie dla Skody niemiłym wspomnieniem, a nie początkiem znacznie większych problemów sprzedażowych.