Kiedyś SMS-y, dziś czaty na portalach społecznościowych. To spore ułatwienie i większa swoboda w komunikacji. Ale czy na pewno? Coraz więcej ludzi rezygnuje z jakże popularnego Messengera. Jednym z nich jest nasz twórca Marcin Kamiński. Dlaczego zdecydował się na ten krok i co na tym zyskał?
Internet dał nam możliwość na bycie w stałym kontakcie z każdym, kto jest w stanie nas tam wyszukać. Ma to swoje plusy, ponieważ jesteśmy ze wszystkim na bieżąco i nic nas nie omija. Ma jednak również minusy. Zwłaszcza, gdy używamy Messengera, który w wielu przypadkach jest dużym rozpraszaczem i odrywa nas od tego, co jest faktycznie ważne. Mało tego! Może również zagrażać naszemu bezpieczeństwu w sieci.
Dlatego coraz więcej osób się od niego odcina udowadniając, że można dzięki temu więcej zyskać, niż stracić. Również nasz twórca Marcin Kamiński z bloga marcinkaminski.pl należy do tego grona. Właśnie minął rok, od kiedy zrezygnował z Messengera i w swoim artykule pisze o swoich wnioskach.
Rok temu zrezygnowałem z używania Messengera. To była dobra decyzja
Spis treści
Co zyskujesz wyłączając Messengera?
Argumenty Marcina jednoznacznie wskazują, że rezygnacja z Messengera może nam przynieść więcej korzyści, niż się spodziewamy. Co zatem możemy zyskać?
Więcej czasu na ważne sprawy
Przyzwyczailiśmy zarówno siebie, jak i innych, że mając pod ręką telefon w trybie online, w każdej chwili możemy liczyć na szybką odpowiedź. Tego samego poniekąd wymaga się od nas. Prawda jednak jest taka, że nie wszystkie wiadomości wymagają natychmiastowej odpowiedzi, za to mogą nas skutecznie oderwać np. od wykonywanej pracy, odpoczynku, czy czasu spędzanego z bliskimi. Więcej na temat odzyskanego czasu i skupienia się na ważnych sprawach w związku z odcięciem się od internetowych bodźców, pisaliśmy tutaj.
Lepsza organizacja dnia
Sami najlepiej wiecie, ile czasu w ciągu dnia pochłania nam odpisywanie na przeróżne wiadomości, nasi rozmówcy często też wymagają od nas konkretnego działania. W związku z tym robimy kilka rzeczy na raz, jednak tak naprawdę nie jesteśmy w stanie skupić się na niczym w 100%. (O tym, że multitasking wcale nie jest super, pisaliśmy już tutaj.)
A gdyby tak przyzwyczaić znajomych np. do kontaktu mailowego i po prostu raz dziennie sprawdzać i odpisywać na wszystkie wiadomości? Dzięki temu łatwiej by było zaplanować dzień i przede wszystkim niepotrzebnie się nie rozpraszać.
Większe bezpieczeństwo w sieci
Nie każdy z listy Twoich znajomych jest ostrożny. Jedno kliknięcie w nieodpowiedni link może sprawić, że bez ich wiedzy ich Messenger zacznie rozsyłać wiadomości do wszystkich. A w nich mogą się znaleźć kolejne podejrzane linki, w które klikamy, bo przecież wysłała je nam zaufana osoba. W ten sposób można zainstalować sobie wirusa lub bezpowrotnie stracić dostęp do swoich social mediów, co już samo w sobie jest złe. Ale może być jeszcze gorsze, gdy do naszego konta podpięte są strony firmowe i karty płatnicze, których używamy przy płatnych kampaniach reklamowych.
Święty spokój
Niech podniesie do góry rękę ten, kto w swoich znajomych nie ma chociaż jednej takiej osoby, która co jakiś czas wysyła prośbę o zalajkowanie np. zdjęcia ich dziecka w konkursie na Facebooku (swoją drogą przypominamy, że takie konkursy na Facebooku, w których zwycięzcę wybiera się na podstawie ilości lajków są nielegalne i pisaliśmy o tym tutaj). Lub kolegi ze szkolnych czasów, który znienacka po 15 latach milczenia pisze co tam?. Albo tego, który nagminnie wysyła nam zabawne – jego zdaniem – memy. Nie zapominajmy o wszelkich specjalistach od teorii spiskowych, do których usilnie chcą nas przekonać.
To nie są konwersacje, które są nam niezbędne do codziennego funkcjonowania. Być może i tak na nie nie odpisujemy, jednak poświęcamy swoją energię, żeby je odczytać. A ich treść może w najlepszym wypadku jedynie nieco popsuć nam humor. Niekorzystanie z Messengera może nas skutecznie przed tym uchronić.
Co w zamian?
Messenger jest poniekąd nieoderwalnie zintegrowany z naszym kontem na Facebooku. Dlatego jeśli nie planujemy całkowicie dezaktywować naszego konta, to rezygnacja z samego czatu może się wydawać niemożliwa. Jednak nasz twórca Marcin w swoim artykule przedstawił wskazówki, jak sobie z tym poradzić. Jeśli chodzi o korzystanie z portalu na telefonie, to wystarczy nie instalować aplikacji Messengera. Natomiast w przypadku używania go na komputerze, można posłużyć się specjalną wtyczką, która zablokuje nam widok czatu.
Nie oznacza to niestety, że inni użytkownicy nie będą mogli wysyłać Ci wiadomości – po prostu nigdy ich nie zobaczysz. Warto dlatego w informacjach o swojej stronie poinformować o tym i podać alternatywny kontakt do siebie. A ten może być np. mailowy, SMS-owy lub na Whatsapp’ie, który zdaniem Marcina jest bezpieczniejszy i mniej inwazyjny, niż Messenger.
Zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach Messenger to główny kanał komunikacyjny nie tylko w przypadku prywatnych znajomości, ale również tych pracowniczych. Wtedy rezygnacja z czatu, która miałaby ułatwić nam życie, może je wręcz utrudnić. Dlatego warto postarać się chociaż ograniczyć swoją aktywność i poinformować znajomych o innych formach kontaktu, który będziecie nawiązywać w określonych porach dnia.