Czy w obliczu Wojny na Ukrainie możemy sobie pozwalać na normalność? Czy w złym tonie będzie zajęcie głowy innym tematem, niż sytuacja za wschodnią granicą? Na te i podobne pytania odpowiadają nasze twórczynie.
Wiele osób odczuwa poczucie winy, gdy nie przegląda wiadomości lub poświęca czas i pieniądze na swoje sprawy, zamiast aktywnie pomagać uchodźcom z Ukrainy. Wśród nich są odbiorcy naszych twórczyń, którzy pytają, czy wypada im w ogóle praktykowanie codziennej rutyny tak, jak robili to dotychczas.
Jedna z nich, Ania Chomiak z bloga nieidealnaanna.pl, postanowiła przede wszystkim dodawać otuchy swoim czytelniczkom. Stworzyła serię postów na Instagramie @nieidealnaanna, z myślą o tych z Was, których sytuacja przytłacza emocjonalnie. W najnowszym z nich specjalnie poruszyła temat pracy nad własnym rozwojem. Mimo za wschodnią granicą, nasze życie toczy się dalej i nie jest to w żadnym razie powód by czuć się winnym. Konstruktywne zajęcie i bezpieczna rutyna wielu osobom przynoszą potrzebną ulgę.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ktoś mógłby na pewno powiedzieć, że pomoc potrzebującym, to zdecydowanie lepsze konstruktywne zajęcie, niż skupianie się na własnych sprawach. Nie zapominajmy jednak, że pomaganie to nie wyścig, konkurs ani wybielanie sumienia. Każdy pomaga na tyle, na ile jest w stanie i najbardziej liczy się tutaj osoba, którą chcemy wesprzeć, a nie my sami. Zwłaszcza, że jak pisze inna nasza twórczyni Anita Kobus, na swoim profilu @coccocollection. Lepiej, gdy napędza nas miłość i dobra energia, a nie poczucie winy i smutny obowiązek.
Wyświetl ten post na Instagramie