Masz 15, 25 czy 55 lat i doskonale wiesz, kim jesteś, co lubisz, czego chcesz. Nic bardziej mylnego. Nawet czując się szczęśliwie możemy zupełnie nie wiedzieć jaką jesteśmy osobą. Jak otworzyć się na samopoznanie?
Spis treści
Otwierasz się czy zamykasz?
O kwestii prawidłowego samopoznania napisała ostatnio jedna z naszych twórczyń – Dagmara Sobczak. Autorka zerwała etykiety i zainwestowała w samorozwój. Na blogu pokazuje jak dążyć do szczęścia różnymi drogami. Wszystko to okraszone humorem i totalnym brakiem spiny.
Dagmara podzieliła się swoimi przemyśleniami dotyczącymi samorozwoju. Nie jest on możliwy, jeżeli nie wyjdziemy odrobinę ze swojej strefy komfortu. Nawet będąc szczęśliwym, zrealizowanym i spokojnym, nie możemy mówić o prawdziwym poznaniu siebie. Dowiemy się więcej o sobie, kiedy wskoczymy na głęboką wodę i zaczniemy robić rzeczy, które nie są dla nas naturalne czy wygodne. Tutaj pomogą m.in. spotkania z obcymi ludźmi, warsztaty czy próbowanie sił w czymś zupełnie nowym.
Świetnym przykładem jest wymiana zdań z obcymi. Warto wejść w dyskusje na dobrze znane nam tematy. Jak zareagujemy na zupełnie odmienne od naszych opinie? Jak zachowamy się podczas takiej debaty? O tym przekonacie się sami, ale jedno jest pewne – zdobędzie wiedzę o samym sobie, poznacie jakiś nowy fragment. Można oczywiście pomyśleć, że przecież czas spędzany na medytacji, czytaniu, pisaniu czy realizowaniu swojego hobby, to najlepszy czas na zajrzenie w głąb siebie. Tak nie jednak nie jest – to tylko zamykanie się w swojej strefie komfortu, którą dobrze znamy.
Zaakceptowanie starego i nowego ,,ja’’
Samopoznanie to zmiana. Przecież jak odkrywamy o sobie coś nowego, to bardzo często inwestujemy w metamorfozę. Zmieniamy nawyki, karierę, poglądy. O takiej transformacji pisze kolejna twórczyni – Dagmara Konopacka. Autorka zajmuje się zawodowo hipnoterapią. Jej miłość do sportu i zdrowia fizycznego pokierował ją do hipnozy i pomagania innym. Wierzy, że prawdziwe poznanie siebie może być furtką do skutecznej hipnoterapii i pokazania pacjentom, co leży w środku ich umysłu i duszy.
Samopoznanie, czyli ekscytująca podróż w głąb samego siebie.
Kiedy dowiadujemy się o sobie nowych rzeczy, to dzielimy tamten rozdział życia na stary, a nowy na ,,nowe ja’’. Nagle zaczynamy krytykować swoje stare życie i negatywnie je oceniać. Nie jest to dobrą praktyką. Przecież kiedyś coś innego nas cieszyło, coś innego interesowało. Wszystko pasowało do siebie jak układanka. Odkrycie siebie na nowo to tylko okazja do nowego rozdziału, ale ten poprzedni był równie ważny! Możemy go analizować i wyciągać wnioski – czemu myśleliśmy w taki sposób, czemu tak spędzaliśmy czas, czemu prezentowaliśmy takie zachowania? Szczegółowe rozeznanie pomoże nam otworzyć się na to, co nowe i co na nas czeka.
Dobre patenty na samopoznanie
Często nie potrafimy podjąć decyzji czy zmienić swojego życia, bo totalnie nic o sobie nie wiemy. To blokuje nas przed przejściem dalej – formowaniem kariery, układaniem życia, postępem w szkole. Są jednak sposoby na samopoznanie, które pomoże nam podjąć wiele decyzji. O nich pisze Anna, twórczyni z bloga Ciesz się przyszłością. Autorka doradza w kwestiach zawodowych, pracuje indywidualnie oraz z grupami – wszystko, aby pokazać, że można znaleźć swoją drogę i ją realizować.
Anna w swoim wpisie sprzedała 3 patenty na samopoznanie. Pomagają one w sytuacji, kiedy nie wiemy jaką drogą pójść, co robić, w czym się odnaleźć. Na początek można zacząć od samoanalizy. W czym jesteśmy lepsi od innych? I nie chodzi o przechwalanie się. Kiedy nie wiemy, jaka kariera będzie dla nas dobra, warto zadać sobie te pytania – co robię naprawdę dobrze, co sprawia mi ogromną przyjemność, dlaczego tak jest? Wszystkie nasze odpowiedzi zapisujemy, aby ich nie zapomnieć.
Pomocne będzie też zadanie tego pytania innym. Dowiemy się wtedy czegoś o samym sobie, co mogło być zupełnie nieoczywiste. Jak to zrobić? Oczywiście rozmową. Na szczęście mamy internet i telefony – zwykły komunikator pomoże nam zrobić taki wywiad. A potem pozostaje to wszystko przeanalizować. Na koniec zadanie solowe – obserwacja swoich zachowań. Co robimy każdego dnia, jak na to reagują inni? Wszystko to zapisujemy i badamy, np. po kilku dniach.
Strefa komfortu brzmi świetnie – dobrze nam ze sobą, więc po co cokolwiek zmieniać? Ale tylko zajrzenie w głąb siebie pozwoli nam na odkrycie kolejnych fragmentów. A te są furtką do nowej kariery, nowego życia i prawdziwej realizacji.