Kiedy spróbować nowego sportu, jak nie latem, gdy i tak bierzemy urlopy, a ciepła pogoda i długie dni sprzyjają aktywnościom na świeżym powietrzu? Windsurfing, wspinaczka, czy po prostu wyprawa górskim szlakiem, to tylko niektóre z rzeczy, które można robić w sezonie wakacyjnym i świetnie się przy tym bawić, jednocześnie dbając o formę. Są też i tacy, którym najlepiej w domowym zaciszu i całe lato spędzą w domu. Podobnie jak jesień, zimę i wiosnę…
I to też jest OK. Pod warunkiem, że nie będą swojego stylu życia narzucać innym. W jaki sposób? Najlepiej to wyjaśnić na przykładzie z życia wziętym. Pewnie zdarzyło Wam się wspomnieć przy okazji rodzinnego spotkania, że planujecie coś zrobić. Może wziąć udział maratonie lub zapisać się na kurs sztuk walki. Możliwe, że wtedy przynajmniej jedna osoba zaczęła wywód o tym, jakie to jest niebezpieczne i po co to, a na co, a może lepiej pobyć w domu… itp.
Nie musimy chyba dodawać, że taka osoba najczęściej nie ma żadnego doświadczenia w dziedzinie, o której tak ochoczo mówi, że “jest niebezpieczna”. Trudno jednak zupełnie nie przyznać jej racji. Sport często wiąże się z ryzykiem, że coś sobie nadwyrężymy, a babcie i ciocie po prostu się o to martwią. Co więc robić, aby jak najlepiej skorzystać z letniej aury i cieszyć się sprawnością, nawet jeśli próbujecie sił w jednym z 10 najbardziej niebezpiecznych sportów na świecie?
Po pierwsze, z naszych wyborów zawsze ktoś będzie niezadowolony. Trudno, tak po prostu jest. Nie żyjemy po to, by jedynie uszczęśliwiać innych i najlepiej wybrać to, co jest najlepsze dla nas samych. A żeby wiedzieć, co to jest, trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować.
Po drugie, warto słuchać specjalistów – trenerów i instruktorów, którzy znają się na rzeczy i najczęściej są zgodni co do tego, że choć ostrożności nigdy za wiele, zamknięcie się w 4 ścianach wcale nie należy do dobrych rozwiązań. Wśród nich jest nasza pozytywnie zakręcona twórczyni, zawodowa trenerka personalna – Kasia Zaremba. Sport to jej wielka pasja, a do ruchu namawia na swoim blogu, instagramowym profilu oraz na YouTube. Oczywiście wszystko zaleca robić z głową i zdrowym rozsądkiem.
Na litanię o możliwych wypadkach i kontuzjach, jakie czekają w każdej dziedzinie sportu, Kasia ma jedną odpowiedź, którą zapisała u siebie na profilu. Zobaczcie, co napisała, a już nikt nie podkopie Waszej motywacji do uprawiania sportu!
Wyświetl ten post na Instagramie