Przepisy drogowe w teorii powinien znać każdy, niezależnie od tego czy prowadzi samochód, rower czy hulajnogę elektryczną. Praktyka bardzo często pokazuje jednak, że bywa z tym różnie, zwłaszcza jeśli chodzi o nieoczywiste sytuacje, których niestety nie brakuje. Autorki bloga MotoCaina.pl opisały w ostatnim czasie kilka przykładów, mogących przy odrobinie pecha zakończyć się mandatem.
Spis treści
Kto zapłaci za niezapięte pasy pasażera?
Temat, który nie wiadomo czemu od zawsze budzi wiele kontrowersji. Sam kilkakrotnie byłem świadkiem sporu pomiędzy kierowcą i pasażerem, o to kto zapłaci mandat za niesforność towarzysza podróży. A jaka jest prawda? Ewa Kania przypomina, że zapłaci zarówno jeden, jak i drugi…
Kto zapłaci mandat za niezapięte pasy bezpieczeństwa? Kierowca czy pasażer?
Dla niektórych pewnie brzmi to naprawdę dziwnie, ale policjant podczas wykonywania kontroli drogowej może ukarać pasażera bez zapiętych pasów mandatem w kwocie 100 zł, tak samo jak kierowcę, który dodatkowo otrzyma 4 punkty karne. W powyższym wpisie znajdziecie też kilka wyjątków, w których zapięcie pasów nie jest wymagane.
Spór o chodniki
Chyba każdy z nas wie, że chodnik to specjalnie wydzielony pas, przeznaczony do poruszania się po nim pieszych. No dobra, a co z samochodami, które na nim notorycznie parkują? Okazuje się, że wiele do rzeczy ma tutaj kwestia interpelacji przepisów, na co zwraca uwagę Katarzyna Frendl.
21 września została zmodyfikowana definicja chodnika, z której wynika, że jest to droga z przeznaczeniem WYŁĄCZNIE do ruchu pieszego. Ministerstwo Infrastruktury przekonuje jednak, że w żaden sposób nie zmienia to dotychczasowych zasad parkowania. Na chodniku parkować więc wolno, ale tylko wtedy, gdy między innymi nie ma w tym miejscu znaku zakazu zatrzymywania się lub postoju, a także jeśli możemy pozostawić pieszym minimum 1.5 metra szerokości.
Hulajnoga elektryczna to nie rower
Pojawienie się hulajnóg elektrycznych na polskich drogach i chodnikach w wielu miejscach wywróciło dotychczas panujący ład i porządek do góry nogami. I choć wreszcie doczekaliśmy się przepisów jasno określających, w jaki sposób można się nimi legalnie poruszać, wielu wciąż nie robi sobie z nich zbyt wiele. Zdaniem Ewy Kani, podstawowym błędem jest zrównywanie przepisów dotyczących hulajnóg elektrycznych z rowerami. Różnice są jednak dość istotne.
Po pierwsze na hulajnogi elektryczne został nałożony limit prędkości 20km/h, z kolei rower musi stosować się do znaków drogowych określających prędkość. Hulajnogą elektryczną można za to poruszać się po chodniku, jeśli na jezdni obowiązuje ograniczenie prędkości już do 50km/h. Należy jednak pamiętać, że na chodniku pierwszeństwo ma zawsze pieszy, dlatego każde ewentualne zdarzenie będzie intepretowane jako wina prowadzącego pojazd.
Mandat za… klimę
Włączasz ciepłe powietrze, aby szybko odparować szyby w samochodzie? A może lubisz schłodzić swój pojazd przed podróżą, gdy letnie upały dają się we znaki? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiadasz twierdząco, musisz liczyć się z tym, że może przyjść taki dzień, gdy za takie zachowanie otrzymasz mandat!
Klimatyzacja na postoju – korzystasz z niej? Grozi teraz za to spory mandat. Kwoty na jesień 2022
Co ciekawe, nie chodzi tu o samą klimatyzację, a o fakt, że nie da się jej uruchomić bez włączenia silnika. Tymczasem – wedle obowiązujących przepisów – postój na włączonym silniku na obszarze zabudowanym przez dłużej niż minutę jest niezgodny z prawem. Interesującym przykładem jest za to pojazd elektryczny lub hybryda typu plug-in, w których można uruchomić klimatyzację bez włączenia silnika i tym samym nie narażać się na nieprzyjemności.
Jeśli więc ktoś szuka na siłę argumentów przemawiających za elektrykami, może dołożyć do kolekcji ten z gatunku nieco absurdalnych.