Marnowanie żywności to poważny problem, z którym często musimy się zmierzyć tuż po świętach. Aby ograniczyć ilość wyrzucanego jedzenia, najlepiej je zamrozić. Które ze świątecznych specjałów można schować do zamrażarki bez obaw o ich trwałość i smak?
Najlepszym sposobem na to by ograniczyć wyrzucanie jedzenia jest dobre planowanie. Jeśli każdego roku robimy nieprzejadalne ilości sałatki, karpia i pierniczków, nic dziwnego, że z końcem w świąt sporo resztek ląduje w koszu. Co jednak w sytuacji, gdy źle oszacowaliśmy ilość jedzenia lub ktoś odwołał swoją wizytę i znów zostanie nam za dużo? Na to pytanie odpowiada nasza niezawodna Daria, autorka profilu @ekocentryczka.
Jej misją jest życie w taki sposób, by jak najmniej wpływać na środowisko. W tym celu promuje zdrowy minimalizm, inwestuje w ekologiczne produkty, a w swojej kuchni i stara się niczego nie marnować. Daria proponuje mrożenie jako sposób na ratowanie świątecznego jedzenia przed zmarnowaniem. W swoim poście radzi, co można schować do zamrażarki i jak długo przechowywać wymienione potrawy po zamrożeniu.
https://www.instagram.com/p/Cmga8K3qwGY/?utm_source=ig_web_copy_link
Oprócz pierogów, bigosu i zupy bezpiecznie można mrozić także pieczywo, ciasta, a nawet torty. Żywnością, która nam zostanie można się również dzielić. Jednak trzeba zrobić to szybko, aby nie straciła świeżości, jak np. sałatka jarzynowa, której nie zamrozimy, a która stanowi ponad 50% żywności wyrzucanej po świętach. Jeśli nie przyjmie jej nikt z rodziny, ani znajomych, najlepiej zanieść taką potrawę do pobliskiej jadłodzielni, gdzie mogą z niej skorzystać osoby potrzebujące. Więcej o marnowaniu żywności w okresie Świąt Bożego Narodzenia i jej ratowaniu pisaliśmy już w artykule „NIE RUSZAJ, TO NA ŚWIĘTA, CZYLI PIERWSZY KROK DO MARNOWANIA JEDZENIA>>>”.
Na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkim problemem jest marnowanie jedzenia. Dzięki temu można mieć nadzieję, że z roku na rok ilość wyrzucanej po świętach żywności, będzie coraz mniejsza.