Osoby na diecie roślinnej mają coraz większy wybór, jeśli chodzi o dania bezmięsne. Wiele wakacyjnych kurortów i restauracji wprowadziło już do menu opcje wegańskie. Jednak nie zawsze i nie wszędzie. Przekonała się o tym Daria, autorka bloga ekocentryczka.pl. Nie było to dla niej duża trudnością. Oto, jak sobie poradziła.
Jeśli należycie do obserwatorów Darii, wiecie, że weganką jest już od lat, oraz że w życiu stawia na minimalizm. Gdy szykuje jedzenie dla siebie, są to najczęściej proste dania, naturalnych, nisko przetworzonych produktów, głównie warzyw, owoców i zbóż. W ten sposób dba o swoje zdrowie i odciąża planetę.
Na wakacjach brak wegańskich potraw w karcie wcale jej nie przeraził. Aby się roślinnie najeść wystarczy tylko ruszyć głową! W karcie dań każdej restauracji są dodatki, z których da się ułożyć pożywny posiłek. Co więcej, za przystępną cenę. Daria korzystała również z tego, czego na Azorach jest pod dostatkiem – świeżych owoców i warzyw.
Swoim doświadczeniem podzieliła się w poście na profilu @ekocentryczka. Jest w nim kilka zdjęć posiłków, które Daria złożyła właśnie zamawiając dodatki. Trzeba przyznać, że wyglądają apetycznie.
Wyświetl ten post na Instagramie