Spis treści
Wypoczynek ze smartfonem? To oksymoron
Nasze smartfony kochamy miłością bezgraniczną. Pomagają w codziennych czynnościach, uczą i bawią. Czas spędzony nad basenem czy morzem w towarzystwie urządzenia, które daje nam tyle radości, brzmi jak wypoczynek idealny. Tak nam się wydaje, ale przychodzi moment powrotu do rzeczywistości, a my nie czujemy się ani trochę zregenerowani. Dlaczego?
Dzieje się tak właśnie przez telefony, których używamy zdecydowanie za często. Pierwszym problemem jest zakłócanie naszego odpoczynku przez stałe rozpraszanie powiadomieniami czy po prostu męczeniem oczu, które wpatrzone są w ekran. Smartfon produkuje bodźce, które odrywają nas od relaksu, a my nie jesteśmy wtedy w stanie naładować baterii. Stałe zerkanie na telefon czy używanie go np. przed snem sprawia, że nasz mózg nie wycisza się, a my jesteśmy bardziej pobudzeni.
Jednak kluczowym problemem są wspomniane wcześniej powiadomienia, wiadomości i uzależnienie od bycia online. Urlop bardzo łatwo przerwać przez zwykłe wejście na skrzynkę mailową. Zaczynamy sprawdzać wiadomości i często wpadamy w wątki dotyczące naszej pracy. Chcąc kontrolować sytuację doprowadzamy do tego, że każdego dnia urlopu pracujemy.
Smartfon, czyli stres
Można wymieniać zalety posiadania telefonu – kontakt z bliskimi i całym światem, możliwość zrobienia zakupów czy zamówienia hotelu, szybki dostęp do informacji czy naszych pieniędzy i tak dalej. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ogromny stres generują smartfony. Przykładem jest ich używanie podczas urlopu. Wielu z nas ma dostęp do firmowej poczty na swoim prywatnym urządzeniu. Wystarczy wejść raz na maila i zobaczyć nowe wiadomości. Już od pierwszych minut na wyjeździe zaczynamy stresować się tym, ile zaległości będziemy mieli po powrocie. Więc zaczynamy odpisywać czy po prostu czytać wszystkie wątki.
Do tego dochodzą media społecznościowe i portale newsowe. Chcemy na bieżąco informować naszą sieć o tym, co pięknego widzimy i co pysznego zjedliśmy. Stale sprawdzamy powiadomienia i komentarze, a nawet stresujemy się tym, że pod zdjęciami są komentarze, na które przecież szybko trzeba odpowiedzieć. Na dokładkę wchodzimy na strony z wiadomościami i pochłaniamy setki nagłówków, które najczęściej wywołują w nas dosyć silne emocje. Możemy robić to z drinkiem w ręku, leżąc przy basenie, ale zamiast wypoczywać – przeciążamy mózg i sprawiamy, że ciało jest spięte, a nie rozluźnione.
Jak NAPRAWDĘ odpocząć na wakacjach?
Oczywiście smartfony to nie tylko całe zło tego świata. Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie teraz wyjazdu bez telefonu. W końcu dostęp do map, tłumacza czy możliwość szybkiego zamówienia transportu to coś, co pozwala na zaoszczędzenie czasu i spędzenie go w jak najlepszej jakości. Kluczowe jest jednak zachowanie umiaru. Podczas urlopu smartfon powinien być jedynie cichym, nienarzucającym się towarzyszem.
Wypoczynek na urlopie to nie wieczne scrollowanie i odpisywanie na maile, a jakościowy sen, wyciszenie, chwile spędzone z bliskimi, wyłączenie myślenia o obowiązkach i o wydarzeniach na świecie. Pomoże w tym tryb bez powiadomień i duża samokontrola. Możemy robić zdjęcia, ale nie wrzucajmy ich od razu do sieci. Zostawmy telefon w pokoju, kiedy idziemy na plażę czy kolację. Wyznaczmy sobie jakąś krótką chwilę w ciągu dnia, kiedy faktycznie korzystamy z telefonu, a przez resztę czasu – żyjmy tym, co jest teraz.
Coraz więcej z nas pracuje podczas urlopu, albo nawet nie decyduje się na kilkudniowe wyjazdy, bo przecież po powrocie będzie zbyt wiele do nadrobienia. Takie niezdrowe podejście sprawia, że nawet przez kilka miesięcy czujemy się wyczerpani i wypaleni. Być może sztuka odpoczywania to coś, o czym powinniśmy uczyć się na kursach.