Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda mają niezwykły plan. Chcą przywrócić populację mamutów i wypuścić je na wolność w tworzonym właśnie, syberyjskim Parku Plejstoceńskim.
Nie mają to być mamuty “czystej krwi”, a odnowienie ich gatunku nie jest celem samym w sobie. Cały projekt jest dużo bardziej złożony, a jego realizacja może mieć duży wpływ na stan naszego środowiska. Jak to możliwe?
Spis treści
Mamut i słoń
Zespół z Harvardu opracowuje właśnie plan skrzyżowania zachowane kodu DNA mamuta z komórką jajową współczesnego słonia azjatyckiego, który jest najbliższym żyjącym krewnym włochatych trąbowców.
Powstałe w ten sposób komórki mają zostać odpowiednio przeprogramowane do postaci, która da szansę na wyhodowanie niezwykłej hybrydy. Słowo “hodowla” jest tutaj jak najbardziej odpowiednie, jako że cały proces miałby zajść w specjalnie przygotowanym do tego sztucznym łonie, które z powodzeniem wykorzystano już do hodowli owcy. Dlaczego mamuta nie miałaby urodzić samica słonia?
To proste. Słonie azjatyckie zagrożone są wyginięciem. Naukowcy nie chcą ryzykować życia żadnej samicy, więc zdecydowali o wykorzystaniu innej metody powołania do życia nowego w jakimś sensie, gatunku mamuta. Według George’a Churcha, który dowodzi grupą badaczy, realizacja tego projektu miałaby trwać mniej więcej 2 lata. Po takim czasie, mamuty osiedlono by na terenie syberyjskiego safari. Co ważne, nie tylko po to, by je cieszyły nasze oko. Plan przywrócenia populacji mamutów ma również inny, bardzo ważny ekologicznie cel.
Mamuty a klimat
Park Plejstoceński, który właśnie powstaje na Syberii, ma w założeniu symulować klimat epoki lodowcowej. Obecność krzyżówki mamuta i słonia, miałaby wpływ na obniżenie tutejszych temperatur, a co za tym idzie, na spowolnienie topnienia występującej na tym obszarze, wiecznej zmarzliny. Musicie wiedzieć, że jej topnieniu towarzyszy wydobywanie się szkodliwego metanu. Problem “bomby metanowej” ma duże znaczenie dla naszego klimatu, bowiem przyspiesza jego ocieplenie. Jak w tej sprawie miałaby pomóc włochata hybryda mamuta i słonia?
Wystarczy, że zwierzęta te będą poruszały się po terenach parku! Dzięki swojej masie, będą udeptywały śnieg, który zadziała jak naturalna izolacja! Trzeba przyznać, że brzmi to co najmniej nieprawdopodobnie. A jednak! Skoro zajęli się tym naukowcy z tak poważnego Uniwersytetu, możemy mieć pewność, że sprawa jest poważna.
Co sądzicie o takim pomyśle naukowców?