Sztuczna Inteligencja odbierze ludziom pracę i przejmie kontrolę nad światem – chyba każdy z nas natknął się na takie i podobne, groźnie brzmiące nagłówki artykułów publikowanych w różnych mediach. Ogromny potencjał, jaki niesie ze sobą AI, rzeczywiście może budzić obawy, bo kierunek, w jakim pójdzie jej rozwój, jest właściwie niemożliwy do określenia. A ponieważ najbardziej boimy się tego, czego nie znamy, to snucie takich katastrofalnych wizji poniekąd leży w ludzkiej naturze.
Spis treści
Czym właściwie jest AI?
Mówiąc najprościej, sztuczna inteligencja to systemy lub maszyny, które naśladują ludzką inteligencję podczas wykonywania pracy. W założeniu ma ona pomagać człowiekowi i przejąć na siebie ciężar żmudnych i czasochłonnych zadań, tak abyśmy my mieli więcej czasu na realizowanie się w bardziej kreatywnych obszarach. I tak rzeczywiście jest. Kiedy rozejrzymy się wokół siebie, z pewnością zauważymy, jak wiele rzeczy AI „zdjęła” już z naszych barków.
Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wszechobecna jest ona w naszym życiu. Dzięki niej możemy np. wybrać najlepszą, najmniej zatłoczoną trasę podczas podróżowania samochodem (mapy Google), przetłumaczyć tekst z języka mandaryńskiego na polski (czasy „koślawych”, wywołujących śmiech translacji powoli odchodzą do przeszłości) albo uzyskać trafne rekomendacje filmów, seriali czy piosenek, które mogą się nam spodobać (Netflix czy Spotify są pod tym względem bardzo rozwinięte).
Z systemów AI korzystają też na co dzień m.in. pracownicy banków, za których sztuczna inteligencja wykonuje – mówiąc kolokwialnie – kawał żmudnej roboty. Specjalne programy na podstawie dostarczonych im danych potrafią dokonać wstępnej oceny wiarygodności kredytowej potencjalnych nabywców tego rodzaju produktów finansowych. Pomoc w wypełnianiu wniosków i udzielanie odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania to także zadania dla AI. Chatboty czy wirtualni asystenci to narzędzia wykorzystywane w wielu sklepach internetowych oraz innych firmach czy instytucjach, obsługujących każdego dnia setki jeśli nie tysiące klientów.
Człowiekowi trudno byłoby „nadążyć” za taką ilością informacji i udzielać wyczerpujących odpowiedzi w odpowiednio krótkim czasie, a sztuczna inteligencja radzi sobie z tym świetnie. Ciekawych rzeczy o AI i nie tylko możecie dowiedzieć się bloga prowadzonego przez Norberta Biedrzyckiego, który pasjonuje się takimi zagadnieniami, jak wirtualna i rozszerzona rzeczywistość, Internet Rzeczy, robotyzacja i automatyzacja, Sztuczna Inteligencja, Machine Learning oraz Blockchain. Warto zajrzeć choćby do tego artykułu: https://norbertbiedrzycki.pl/starcie-ciemnej-strony-mocy-z-jasna-co-to-znaczy-sztuczna-inteligencja-przyjazna-ludziom/
Od AI nie ma odwrotu
Zamiast zżymać się na to, że „teraz to wszędzie tylko te komputery i komputery”, warto zaprzyjaźnić się z nowoczesnymi technologiami i nauczyć się je wykorzystywać dla własnego dobra, szczególnie jeśli chodzi o nasze życie zawodowe. Trzeba powiedzieć sobie wprost – sztuczna inteligencja na dobre rozgościła się w naszym życiu i aby nie zostać w tyle, musimy ją dla siebie oswoić i w miarę swoich możliwości śledzić najważniejsze zachodzące na tym obszarze zmiany.
To bać się, czy nie?
W pewnych obszarach rozwój sztucznej inteligencji rzeczywiście może budzić obawy. Chodzi np. o automatyzację pracy, która w dłuższej perspektywie może spowodować wzrost bezrobocia. Maszyny, które będą w stanie szybciej, taniej i mniejszym kosztem wykonywać pewne zadania, mogą pozbawić pracy szczególnie tych najniżej wykwalifikowanych pracowników. Dużo jest także kontrowersji wokół możliwości wykorzystywania AI w polityce i tego, że może mieć ona wpływ np. na postawy wyborców albo ograniczenie praw bądź swobód obywatelskich.
Generalnie strach przed AI jest bardziej strachem przed tym, że może ona zostać zaprzęgnięta przez człowieka do robienia rzeczy niewłaściwych, wątpliwych moralnie i szkodliwych oraz że będzie się rozwijać w sposób niejawny i niekontrolowany.