Ponad połowa Polaków jest sceptyczna wobec nowych technologii lub im przeciwna. Tylko co trzeci z nas wsiadłby do autonomicznego autobusu. Boimy się robotów, ale fascynuje nas np. energia odnawialna i pojazdy elektryczne. Na tle Europy jesteśmy gdzieś pośrodku tego technologicznego wyścigu. Czy wskoczymy wyżej?
„Technologia w służbie społeczeństwu – czy Polacy zostaną społeczeństwem 5.0?” – to tytuł nowego raportu Fundacji Digital Poland, który wnikliwie opisuje stosunek Polaków do nowych technologii. Przekrojowe, acz szczegółowe badanie, dobrze charakteryzuje nasz naród na drodze technologicznego rozwoju. Jeżeli wydawało Ci się, że jesteśmy zacofanym krajem – niespodzianka, nie jesteśmy! Do podium jeszcze Polsce daleko, ale wyniki zdają się i tak imponować.
Aż 40% Polaków nazywa siebie technoentuzjastami. Pozostali w znacznej mierze wyrażają sceptyczne poglądy, a tylko 22% odrzuca technologię lub korzysta z niej bez przywiązania. Polacy mają jednak swoje ulubione technologie, które w ogólnym rozrachunku poprawiają nastawienie naszego narodu do nowinek technicznych. Cytując raport, 97% Polaków uważa, że nowe technologie są potrzebne, a ponad 90% dostrzega ich kluczową rolę w rozwoju polskiej gospodarki, doceniając wygodę, oszczędność czasu oraz pieniędzy.
Spis treści
Ekologicznie świadomi
Wielokrotnie pisaliśmy o rosnących zanieczyszczeniach, niebezpieczeństwach klimatycznych i anomaliach pogodowych. Równie często dzielimy się z Wami kampaniami, które w naszej opinii robią robotę w zakresie szerzenia ekoświadomości. Wygląda na to, że niezbędną wiedzę w tej materii Polacy już posiedli. Poświadczają to odpowiedzi ankietowanych na pytanie o największy problem dotyczący naszego kraju. Zdecydowana większość z nas wymienia zmiany klimatyczne (85% – susze, powodzie i upały; 86% – rosnące zanieczyszczenie środowiska) i problemy służby zdrowia (85% – długi czas oczekiwania na wizyty lekarskie i leczenie; 77% – ogólne działanie i brak dostępu do nowoczesnych form leczenia).
Wróćmy jednak do budującej nadzieję miłości do ekologii. Raport wskazuje, że Polaków nadzwyczajnie interesują odnawialne źródła energii oraz ogół technologii przyjaznych środowisku. Aż 94% z nas chciałoby korzystać z paneli słonecznych instalowanych na dachach celem produkcji prądu. 86% mieszkańców Polski deklaruje zainteresowanie energią pochodzącą z farm wiatrowych lub instalacją wiatraków w swoim otoczeniu, a 81% chciałoby jeździć elektrycznym samochodem. Domy energooszczędne, nowoczesne elektrownie i rozwiązania ograniczające zużycie wody czy prądu to technologie, które Polacy stawiają na drugim miejscu w rankingu ufności i poparcia.
Miłośnicy podróży
Bardziej od ekologicznych technologii kochamy tylko te, które ułatwiają nam przemieszczanie się i podróżowanie. 95% z nas docenia to, że dzięki nowoczesnym technologiom żyje się wygodniej, a niewiele mniej wymienia jako korzyści również oszczędność czasu i pieniędzy. Polacy mają w telefonach liczne aplikacje służące do sprytnego życia. Rozkłady jazdy online czy nawigacja to ulubione technologiczne osiągnięcia 94% społeczeństwa.
Dołączając do tego naszą pasję do elektrycznych pojazdów, które przejeżdżają na jednym ładowaniu coraz więcej, można nas postrzegać jako świetnych podróżników na miarę XXI wieku! Aplikacje takie jak wyszukiwarka wolnych miejsc parkingowych, która jeszcze kilkanaście lat temu zostałaby uznana za przesadne udogodnienie, dzisiaj interesuje aż 86% z nas. Kochamy takie drobne, motoryzacyjne i transportowe rewolucje, ale już np. autonomicznym pojazdom wciąż nie ufamy.
Przezornie ostrożni
Procentowej większości pozytywnych głosów nie zyskują w Polsce jeszcze te technologie, które opierają się na przekazaniu kontroli sztucznym tworom. O co dokładnie chodzi?
- Tylko 48% z nas zaufałoby kurierowi w postaci drona.
- Zaledwie 34% rodaków pokłada nadzieję w robotach opiekujących się starszymi ludźmi.
- Tylko 32% Polaków podoba się pomysł zastąpienia tradycyjnych, mięsnych pokarmów ich roślinnymi zamiennikami.
- Operacji, np. wycięciu wyrostka, prowadzonej przez robota poddałoby się 32% Polaków.
- Do autonomicznego autobusu wsiadłoby… jedynie 29% z nas.
Takie, a nie inne, obawy malują Polaków jako bardzo pragmatyczny i trzeźwo myślący naród. Nie lubimy żyć fantazjami i wierzymy tylko w te technologie, które są już od jakiegoś czasu wśród nas. Zauważmy, że wspomniane autonomiczne pojazdy wciąż są w Polsce tylko legendą, podczas gdy za oceanem można je czasami zobaczyć na drodze jako egzemplarze testowe. Sprawia to, że podejście do autonomicznych pojazdów jest trochę inne. Przypuszczam, że poparcie byłoby tam wyższe. Obawy Polaków są zrozumiałe, ale gospodarczo nie dają nam dobrych perspektyw.
Wynalazki nie dla nas
Autorzy raportu słusznie zauważają, że społeczna nieufność może być główną przeszkodą na drodze do rozwoju nowych technologii w naszym kraju. Polsce ciężko będzie dołączyć do klubu producentów nowych technologii, ponieważ Polacy wierzą w nie dopiero wtedy, gdy przestają być nowe. Chociaż 97% Polaków wierzy, że nowe technologie są potrzebne, to… brakuje nam odwagi aby się z nimi zmierzyć. I jest to niepodważalny, widoczny objaw hipokryzji, którą od dawna uprawiamy.
Niech przykładem będą elektryczne hulajnogi, których ostatnimi czasy pełno na ulicach większych miast. Liczba ich użytkowników, w stosunku do liczby fanów środków czystego transportu, jest niewielka. Ilu z nas wierzy, że powinniśmy porzucić spalinowe samochody na rzecz rowerów, albo właśnie takich hulajnóg, a ilu z nas faktycznie tego spróbowało?
Ktoś mi ostatnio powiedział, że boi się jeździć elektrycznymi hulajnogami, bo zdarzyło się już kilka wypadków z ich udziałem. Czy niebezpieczeństwo wynikało z nowości i innowacyjności tego urządzenia? Skądże! Zabrakło po prostu rozwagi, co jest zupełnie niezwiązane z ufnością do technologii. Wychodzę z założenia, że nie od razu Rzym zbudowano i może minąć trochę czasu, zanim każda nowa technologia stanie się użyteczna i dopracowana. Tak długo, jak Polacy tego nie zrozumieją, nie będziemy w stanie stać się producentem innowacji.
Niebawem wyalienowani?
Oprócz tych, którzy boją się konkretnych, niesprawdzonych technologii, są jeszcze wśród nas jej totalni przeciwnicy. Jak już wspomniałem, zaledwie co piąty Polak zalicza się do grupy raczej niezainteresowanej rozwojem nowych technologii. Marudnych lub nieufnych jest jednak w realu znacznie więcej. Aż 85% osób z 1000 ankietowanych przez fundację zgodziło się ze stwierdzeniem, że to ze względu na nowe technologie ludzie zbyt rzadko ze sobą rozmawiają. 73% z nich uznało, że korzystanie z technologii czyni nas często egoistami, a 71% że zamyka nas to w sztucznie wykreowanym świecie. Czy faktycznie?
Przyznam się bez bicia, że zdarza mi się napisać wiadomość tekstową do osoby, która jest w sąsiednim pokoju. Zdarza mi się zadzwonić piętro niżej tylko po to, żeby oszczędzić sobie tej krótkiej podróży po schodach. Notorycznie zastępuję kontakt face to face rozmowami pisemnymi lub telefonicznymi. Rzecz w tym, że nie postrzegam tego jako złe. Gdyby nie nowe technologie – w tym przypadku te komunikacyjne – prawdopodobnie z wieloma znajomymi już dawno porzuciłbym kontakt. Na szczęście tak się nie stało.
Wiwat technologia? Niezupełnie. Nigdy nie wiadomo, jakie jeszcze nowinki technologiczne wymyśli człowiek. Oglądaliście bajkę „Wall-E”? Disney przedstawił tam wizję świata, w której ludzie egzystują koło siebie jako zupełnie niezależne jednostki, połączone ze sobą tylko przez internetowe komunikatory. Nastąpiło to wyniku pochopnego zawierzenia relacji międzyludzkich technologii. Taka przyszłość byłaby cywilizacyjną porażką, ale… chyba jeszcze nam do niej daleko. A zresztą, tu znów kluczowe znaczenie ma zdrowy rozsądek. Jeśli go brakuje, to nie dziwne, że niektórzy postrzegają technologie jako społeczną pułapkę.
Nie jesteśmy najbardziej zaawansowanym technologicznie krajem na świecie. Na nowości dużo przychylniej patrzy się na północy albo za oceanem. My, Polacy, jesteśmy jednak na dobrej drodze do technologicznego awansu. Ale nie możemy wystraszyć się nowych rozwiązań. Próbujmy, eksperymentujmy i nie skreślajmy niczego, co nowe!
źródło: raport Fundacji Digital Poland