Lato było wspaniałe, prawda? Wypełnione słońcem dni, siedzenie na dworze do późna, wyjazdy, relaks i mnóstwo małych przyjemności, z lodami i rowerowymi przejażdżkami po wyludnionym mieście na czele. Trudno się z nimi pożegnać, bo wszyscy wiemy, na kolejne takie chwile przyjdzie nam trochę poczekać. Nic zatem dziwnego, że wiele osób wraz z nadejściem września i perspektywą zbliżającej się jesieni popada w swoistą melancholię, żeby nie powiedzieć chandrę. Czy jest na to sposób?
Spis treści
Wrzesień to nie tylko koniec, ale i początek
Spróbujmy nieco zmienić perspektywę. Spójrzmy na koniec lata jak na nowy początek. Zrelaksowani, z naładowanymi bateriami, wypoczęci i wyzbyci (choćby częściowo) różnych napięć, możemy z nową energią wejść w ten wczesnojesienny czas i zacząć postrzegać go jako okazję do podejmowania nowych, satysfakcjonujących wyzwań. Może w pracy czekają na uruchomienie ciekawe projekty? A może wreszcie uda nam się wygospodarować czas na to, by regularnie stawiać się na basenie, chodzić do kina lub zacząć naukę nowych umiejętności? Warto iść za ciosem i zamiast wspominać z rozrzewnieniem urlop w ciepłych krajach, spożytkować tę dobrą energię na zadbanie o własny rozwój i potrzeby?
Aktywne życie daje więcej satysfakcji
Na wakacyjne wyjazdy czekamy cały rok, ale przecież lato to nie jedyny czas, kiedy możemy ruszyć się z domu. Weekendowe wypady w góry, nad jezioro czy morze, albo odkrywanie turystycznych perełek w duchu city break to idealny sposób na spożytkowanie wolnego czasu również jesienią, zimą czy wczesną wiosną. Warto też wprowadzić do swojej codzienności solidną dawkę aktywności fizycznej. Najlepszą zachętą do wytrwania w swoim postanowieniu, by „więcej się ruszać”, będzie uczucie satysfakcji i zastrzyk endorfin, jakich dodadzą poranny jogging czy zajęcia jogi, boksu albo aerobiku.
O powakacyjnej chandrze i o tym, jak sobie z nią poradzić, przeczytacie na blogu Gosi Ohme, o tutaj:
Jak zwalczyć powakacyjną chandrę? 5 sposobów Małgorzaty Ohme
Żyjemy małymi przyjemnościami, spotkaniami, rozmowami i doświadczeniami. Jeśli postaramy się zadbać o to, by dostarczać ich sobie przez okrągły rok, to powrót do powakacyjnej rzeczywistości będzie bezbolesny.