Najważniejsze informacje ze świata motoryzacji, interesujące testy, ale i mnóstwo kontrowersyjnych opinii i pomysłów ze strony prowadzących – to wszystko sprawiało, że Top Gear nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat był najbardziej popularnym programem samochodowym na świecie. Teraz niestety wszystko wskazuje na to, że jego historia dobiega końca.
Jeśli chcielibyśmy sięgnąć do początków Top Gear, musielibyśmy cofnąć się w czasie aż do 22 kwietnia 1977 roku. Wtedy to bowiem miała miejsce emisja pierwszego odcinka tego kultowego programu. Na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat zmieniała się jego formuła, prowadzący, ale jedno pozostawało niezmienne – każdy odcinek przyciągał przed ekrany telewizorów wielu widzów, poszukujących motoryzacyjnej rozrywki.
Teraz wiele wskazuje na to, że po 46 latach historia Top Gear dobiegnie końca. Wszystko za sprawą poważnego wypadku prowadzącego Freddiego Filtoffa, do którego doszło podczas nagrywania jednego z odcinków. Więcej na temat kulisów wypadku, ale i historii Top Gear dowiecie się z wpisu Ewy Kani z bloga MotoCaina.pl.
To już całkowity koniec Top Gear! Program znika z telewizji po 46 latach!
Szczęście w nieszczęściu
Dziś dokładny przebieg zdarzeń wciąż nie jest w stu procentach jasny, jednak prawdopodobnie Freddie Flintoff prowadził wtedy Morgana Super 3 – trójkołowca z otwartym nadwoziem, który nie jest najbezpieczniejszym pojazdem, zwłaszcza zważywszy na prędkość, jaką może osiągnąć.
Ponoć Flintoff w momencie wypadku pędził nim na torze aż 210km/h i nie miał założonego kasku! Finalnie prowadzący trafił do szpitala z połamanymi żebrami i poważnymi urazami twarzy, a przeżycie tego zajścia należy rozpatrywać w kategoriach olbrzymiego szczęścia.
Choć od wypadku prezentera niedługo minie już rok, ten wciąż odczuwa skutki tamtego wydarzenia. Po drodze załogę programu opuścili też reżyserka i producent, dlatego BBC najprawdopodobniej zakończy wydawanie Top Gear, a tym samym historia programu dobiegnie końca.
Wielka szkoda, bowiem wychowało się na nim wielu miłośników motoryzacji, a cykl ten naprawdę łączył pokolenia.