Bycie empatycznym i umiejętność odczuwania emocji innych ludzi to wyjątkowy dar. Niestety nie zawsze działa na naszą korzyść. Bo zdarza się, że współodczuwając, przejmujemy również emocje innych, a te niekoniecznie muszą nam służyć. Jak sobie z tym poradzić i lepiej zrozumieć, że to o nich, a nie o Tobie?
Ile razy zdarzyło Wam się chodzić na paluszkach, gdy Wasz szef/partner/członek rodziny nie był w najlepszym nastroju? Ile razy, gdy ktoś miał Wam do powiedzenia kilka przykrych słów, Wy braliście je do siebie i uznawaliście z marszu, że to widocznie prawda o Was?
A tymczasem to wcale nie jest prawda o Was, tylko… o nich!
Spis treści
To wcale nie o Tobie
Ciężko jest się nie przejmować, gdy od kogoś bije negatywna energia, nawet jeśli to nie Wy jesteście powodem tego stanu. Tak, czy siak, widząc wrogie nastawienie osoby, z którą przebywacie, automatycznie zaczynacie szukać winy w sobie. Bo może powiedzieliście lub zrobiliście coś nie tak…
Staracie się modyfikować swoje zachowanie, schodzicie z drogi, pocieszacie, szukacie rozwiązań, a jeśli rykoszetowo wysłuchacie o sobie kilka nieprzyjemnych komentarzy, to bierzecie je do siebie. Tym samym przejmujecie na siebie te wszystkie negatywne emocje.
Niepotrzebnie. Bo postawa takich osób wcale nie jest skierowana przeciwko Wam, tylko nim samym. Doskonale wyjaśnia to w swoim artykule psycholożka i konsultantka HR Marta Jagodzińska:
Kiedy ludzie Cię osądzają, krytykują lub ranią, działają z własnej rzeczywistości, z własnej perspektywy. Sposób, w jaki postrzegają siebie i świat, ma odzwierciedlenie w ich działaniach. Jeśli patrzą na świat z negatywnej perspektywy, to najczęściej podchodzą do innych ludzi w negatywny sposób. Więc kiedy ludzie kierują pod Twoim kątem nieprzyjemne komentarze, to nie oznacza, że jest prawda o Tobie, a raczej o ich nastawieniu i sposobie myślenia. Nie bierz więc tego do siebie.
A to już o Tobie
Czy myśleliście kiedyś o tym, dlaczego tak bardzo bierzecie do siebie negatywne emocje innych? Bardzo możliwe, że przejmowanie cudzych emocji było w dzieciństwie Waszym systemem obronnym i sposobem na przetrwanie. Nasza twórczyni Karolina Tuchalska-Siermińska, która pracuje jako psychoterapeutka, ma Wam do powiedzenia kilka słów w tym temacie:
Możliwe też, że jesteście osobami wysokowrażliwymi, które chłoną z otoczenia nawet najmniejsze zmiany nastroju innych ludzi i od razu za taki stan rzeczy obarczają winą samych siebie. Więcej na ten temat przeczytacie u Emilii Mielko, która jest trenerką autoempatii i stworzyła bloga dajsobiespokoj.pl, na którym dzieli się wskazówkami dotyczącymi bycia osobą wysokowrażliwą. Klik.
Co zatem możecie zrobić dla siebie, żeby nie dać się wciągnąć w oko emocjonalnego cyklonu?
Najważniejszą kwestią jest świadomość, że macie do czynienia z osobą, która przechodzi właśnie bardzo trudny dla niej moment i to jest JEJ moment, a nie Wasz. Wyznaczajcie jasne granice, komunikujcie się otwarcie i powiedzcie np. widzę, że przechodzisz przez coś trudnego, możemy o tym porozmawiać, gdy będziesz już gotowy_a.
Nie zgadujcie, nie podkładajcie się, nie modyfikujcie swoich zachowań. W ten sposób nie pomożecie w niczym drugiej osobie, a jedynie zaszkodzicie sobie samym. Zachęcamy Was do przeczytania kolejnego artykułu Emilii, w którym przedstawia 5 najważniejszych porad dotyczących radzenia sobie z przejmowaniem emocji innych.
Pamiętaj! Sposób, w jaki traktuje Cię druga osoba lub zachowuje się w Twojej obecności, nie świadczy o Tobie, a o niej i o tym, przez co przechodzi. Pamiętaj też, że Twoje emocje są równie ważne, dlatego zamiast za każdym razem przejmować je od nich, zadbaj również o te, które masz w sobie.