Wielkimi krokami zbliża się dzień, który powinni zakreślić w swoich kalendarzach wszyscy miłośnicy motoryzacji w Polsce. Już 28 lipca odbędzie się oficjalna premiera prototypu pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Czy po wielu latach motoryzacyjnej zapaści doczekamy się wreszcie rodzimego samochodu w regularnej sprzedaży?
Jak na to, że do oficjalnej premiery pozostało jeszcze kilkanaście dni, wiemy już naprawdę sporo. Po pierwsze, jak czytamy na blogu Auto Motor Sport, 28 lipca zobaczymy dwa samochody: w wersji hatchback oraz w wersji SUV. Wtedy też poznamy oficjalną nazwę marki.
Z dostępnych informacji wiadomo również, że do współpracy przy tworzeniu polskich samochodów elektrycznych zostali zaproszeni uznani projektanci, którzy odpowiadają za ich stronę wizualną i techniczną.
Spis treści
Pozostały 3 lata
Jak zapowiedział Tomasz Zaręba, prezes spółki ElectroMobility Poland, premiera pojazdów odbędzie się w sieci, ponieważ firma chce uniknąć kolejnego przesunięcia terminu. Pierwotnie prezentacja miała odbyć się już pod koniec czerwca, jednak ambitne plany pokrzyżowała epidemia COVID-19.
Projekt budzi ogromne zainteresowanie, co jest zrozumiałe z uwagi na fakt, że to znaczący krok na drodze do odbudowy polskiej motoryzacji. Dlatego właśnie chcemy podzielić się dotychczasowymi rezultatami z internautami, którzy będą chcieli dołączyć do transmisji. Budujemy samochód, który ma być powszechny, dlatego też taka powszechna forma jego prezentacji.
O tym, że plany ElectroMobility Poland są niezwykle poważne niech świadczy fakt, że choć samochód w wersji SUV jest na razie melodią przyszłości, to produkcja tych, w wersji hatchback rozpocznie się już w 2023 roku.
Czy rzeczywiście będzie to jednak pierwszy krok do odbudowy polskiej motoryzacji? Bardzo bym chciał. Ileż już słyszeliśmy historii o tym, że kiedyś nasz kraj miał swoje rodzime samochody, a od wielu lat jesteśmy tylko wyłącznie podwykonawcą dla motoryzacyjnych potentatów z całego świata.
Marzenia nic nie kosztują
Fakty są jednak takie, że choć w przeszłości planów zawsze było na prawdę bardzo wiele, to jednak zawsze kończyły się one na mniej lub bardziej szumnych zapowiedziach. Niech najlepszym poparciem tej tezy będzie poniższy filmik.
Dlaczego większość tych projektów nigdy nie doczekało się realizacji? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze. Nie ma co ukrywać, aby produkować swoje samochody potrzeba olbrzymich środków finansowych. Nie mniej ważne jest też zaufanie klientów, którzy mocno przywiązują się do znanych i lubianych marek z tradycjami. Może więc samochody eklektyczne będą niszą, na której odnajdą się firmy z Polski?
Ze swojej strony życzę spółce ElectroMobility Poland spektakularnego sukcesu na światowym poziomie, jednak podchodzę do wszystkich tych zapowiedzi o rychłej produkcji ze sporą dozą rezerwy.
Mimo wszystko zawsze lepiej być miło zaskoczonym, niż niemiło się rozczarować.