Jeżycie się na kolejne doniesienia o niesamowitych umiejętnościach tajemniczej sztucznej inteligencji? A co, jeżeli pomoże nam ona w lepszym zrozumieniu płaczącego dziecka? Brzmi nieźle, prawda? Badacze z Northern Ilinois University pracują już nad algorytmem, który rozpozna potrzebę zapłakanego niemowlęcia.
Płacz to płacz. Denerwujący, przejmujący. Jednak każdy rodzic musi się z nim zmierzyć. Doświadczony opiekun lub lekarz znacznie łatwiej rozpozna, czy dziecku coś dolega. Płacz może być sygnałem dyskomfortu lub bólu, albo po prostu wezwaniem do jakiegoś działania. Bywa jednak, że rodzic bez większego stażu wpada w panikę. Skąd będzie wiedział, co niemowlę chce mu zakomunikować? Płacz to jednak nic innego jak kod. Jego długość, głośność czy wysokość to informacja o problemie. Odpowiednia baza danych pozwoli na zebranie takich potrzeb i klasyfikację ich.
Spis treści
Czy maszyna poradzi sobie z emocjami?
Algorytm został już opatentowany, a pracowali nad nim badacze oraz personel medyczny z oddziału intensywnej opieki. Płacz podzielono na ten łagodny i wymagający interwencji. Dziecko sygnalizuje potrzebę zmiany pieluchy, głód czy zmęczenie. Gdy sytuacja jest poważna, płacz jest głośniejszy i o wyższych dźwiękach. Przebadany algorytm zgadzał się w 70% z opinią rodziców. Problemem może być sama natura maszyn i ich znajomość emocji. Ciężko nam rozpoznać je u obcych ludzi, więc jak maszyna ma poradzić sobie z niemowlakiem? Odpowiedzią ma być solidne badanie w wielu ośrodkach, które pozwoli na zebranie jak największej ilości danych.
Zdrowe dziecko, mniejszy stres
Istotą algorytmu ma być zastosowanie go w medycynie. Produkt, który pomoże w rozpoznaniu potrzeb dziecka to nie tylko wygoda dla młodego rodzica. Przede wszystkim ma on wspomagać zdrowie dzieci, odciążać opiekuna i redukować jego stres. Algorytm będzie więc przydatny i w domu, i w klinikach, gdzie obcuje się z niemowlakami na co dzień. Zespół badaczy planuje dodanie takich opcji, jak rozpoznawanie ruchów ciała czy mimiki twarzy. Do badań wykorzystywano do tej pory same nagrania, ale w celu lepszego opracowania testy wykonane zostaną również na żywo.
Co nowego w świecie robotów? Są coraz lepsze w ułatwianiu nam życia
Czy taki algorytm to znak naszego lenistwa? Stare metody na pewno nie pójdą w zapomnienie. Rodzice chętnie sięgają do zdobytego doświadczenia czy wiedzy swoich własnych opiekunów. Niemniej jestem pewna, że gotowy produkt odkodowujący płacz dziecka może być niemałym hitem.