Przyszło nam żyć w dość trudnych czasach. A te mają to do siebie, że zwłaszcza w kwestii finansów wymagają z jednej strony odważnych, z drugiej dobrze przemyślanych decyzji. Jak ochronić wartość swoich oszczędności? Bogaty powie, że warto inwestować w unikatowe samochody, jednak okazuje się, że wcale nie muszą to być egzemplarze wyceniane na grube miliony.
Czas pandemii koronawirusa, a następnie globalny kryzys wywołany – lub jak wielu twierdzi przyśpieszony – wojną na Ukrainie wywróciły wiele branży do góry nogami. Problemom nie oparła się oczywiście także motoryzacja. Drastyczne podwyżki cen paliw, a także samochodów używanych i nowych, za które nie dość, że płacimy więcej, to jeszcze wydłużył się czas oczekiwania na odbiór z salonu, to otaczająca nas rzeczywistość.
Jeśli ktoś z Was potrzebuje jeszcze usystematyzowania swojej wiedzy na temat istotnych zmian na rynku motoryzacyjnym, przypominamy nasz artykuł, w którym odwołujemy się między innymi do ciekawego wpisu Michała Lisiaka z MotoRewia.pl.
Chcesz zmienić auto? Używki drożeją, na nowe poczekasz nawet rok
Spis treści
Kto skorzysta?
Poszukując odpowiedzi na tytułowe pytanie, na pierwszy rzut oka trudno o jednoznaczną odpowiedź, dlatego sprawdziliśmy, co na ten temat uważają vlogerzy. Na dobry początek polecam wysłuchanie rozmowy Karola Paciorka z Michem z M4K, czyli Miłośnicy czterech kółek.
Wywiad na kanale Imponderabilia co prawda ukazał się już jakiś czas temu, jednak wróciłem do niego, ponieważ zawiera wiele naprawdę ciekawych wątków. Mnie z przyczyn oczywistych najbardziej zainteresowały rozważania na temat rosnących cen samochodów, które – dla większości niestety – będą rosły dalej.
Celowo napisałem dla większości, bowiem jest pewne grono osób, które w obawie przed utratą swoich oszczędności, szuka wszelkich możliwych sposobów, by chociaż podjąć nierówną walkę z olbrzymią inflacją.
Kupić taniej, sprzedać drożej
Zakup samochodu naprawdę może być doskonałą okazją do ulokowania swojego kapitału. Ważne, aby umieć przewidzieć, które pojazdy rzeczywiście mogą zyskać na wartości, a które – jeśli myśli się wyłącznie o kwestiach zarobkowych – lepiej omijać szerokim łukiem. Garść cennych informacji może i nie pochodzących od ekonomisty ale od osoby dobrze znającą rynek motoryzacyjny, znajdziecie na kanale Povagowani.
Jak nietrudno się domyśleć, najbezpieczniejszą formą inwestycji będzie zakup pojazdu z szeroko rozumianego segmentu premium. Chodzi o auta drogie i te obrzydliwie drogie, produkowane w limitowanych nakładach. Łatwo zarobić można także na samochodach zabytkowych, zwłaszcza tych doskonale utrzymanych, których ceny również są poza zasięgiem zwykłego śmiertelnika.
Czy istnieją więc pojazdy, które obecnie są relatywnie tanie, a ich cena w przyszłości może wystrzelić w górę? Dziś trudno o jednoznaczny werdykt, jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że będą to auta powszechnie nielubiane lub też takie, które nie spełniły oczekiwań. Potwierdzają to przykłady z powyższego materiału.
Ostatnia ostoja wolności?
Wracając do samochodów luksusowych, ich zakup w celach inwestycyjnych wydaje się być zasadny jeszcze z jednego powodu. Jak wszyscy doskonale wiemy, zbliża się zakaz produkcji pojazdów z silnikami spalinowymi. Zakaz, z którego zostaną wyłączone niektóre marki premium, co tylko może wywindować wartość wypuszczanych przez nie egzemplarzy, o czym więcej dowiecie się z niedawnego odcinka na kanale inwestycyjnym CMC Markets Polska.
Niezależnie od tego czy myślicie o samochodzie jako o lokacie kapitału czy też ta forma zabezpieczenia majątku nie wydaje się być dla Was dostępna, w kwestii finansów zawsze warto rozważyć wszystkie za i przeciw, a ostateczna decyzja musi być poparta naprawdę chłodną kalkulacją.
Doświadczenia pokazują też, że dobrze nie okopać się w pozornym poczuciu bezpieczeństwa. Zwykły używany samochód, na który z przezorności nie zdecydowaliśmy się rok temu, dziś kosztuje więcej, chociaż jest starszy i ma wyższy przebieg.